Nie wiem jak to możliwe. Jestem osobą, która raczej stroni od zgiełku, hałasu, wielkomiejskiego życia, a jednak Londyn jest na liście moich ulubionych miejsc w Europie. Ilekroć tam wracam za każdym razem odkrywam coś nowego. Jest tam jakaś wyjątkowa energia, ludzie, rytm, kolory niby nic czego nie można znaleźć u nas, ale jednak całkiem inne. Zapraszam Was w podróż przez ulice Londynu, które przemierzyłam.... Dajcie znać czy Wasza podróż przez zdjęcia była równie udana :)
0 Comments
Kilka dni to stanowczo za mało, żeby zobaczyć to co najcenniejsze w Londynie, ale z pewnością wystarczająco, aby poczuć specyficzny klimat tej "maszyny produkującej pieniądze". Rano tłum "czarnych garniturów" oblegający w biegu kafejki z kawą i croissantem. W południe ten sam "czarny tłum" w ciszy "wylewa się" z biur na lunch, by po 30 minutach ponownie zostawić ulice dla ( o tej porze roku) kilku turystów z mapą i aparatami. Przyznam się, że w roli obserwatora czułam się czasem trochę nie na miejscu, bo potrafiłam zatrzymać czas kiedy inni go nie mieli, zwolnić kroku kiedy inni próbowali biec szybciej. Wrócę tam :) |
Archiwum
Luty 2017
Kategoria
Wszystkie
|